Forum Xiaolin Showdown Strona Główna Xiaolin Showdown
Zapraszam wszystkich fanów Xiaolin Showdown
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Opowiadanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xiaolin Showdown Strona Główna -> Opowiadania o Xiaolin
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DJenix
Gość






PostWysłany: Śro 16:20, 29 Sie 2007    Temat postu: Opowiadanie

Sorki że ten temat jest tu ale nie wiedziałam gdzie go dać!
Wybieracie sobie bohatera(koniecznie z tej bajki) i zamieszczacie opowiadanie.Ja jestem Kimiko!!!
1.Więc to światło to nie było od słońca?
Raimundo
Nastał piękny dzień.Promienie rannego słońca powoli wlatywały do mojego "pokoju".*Pewnie wszyscy już dawno wstali ...*- pomyślałem po czym założyłem codzienne ciuchy i wyszedłem z pomieszczenia. Zajrzałem do jadalni ,a tam nikogo nie ma.W drodze do kuchni też nikogo nie spotkałem.*Pewnie wszyscy już zjedli śniadanie i trenują*. Na samą myśl o tym co się może stać jak się spóznie przyśpieszyłem kroku.Gdy znalazłem się na dziedzińcu ujrzałem tylko dwa ptaszki samotnie siedzące na gałęzi, wtulające się w siebie.Zadrżałem.Było dość zimno.A ja stałem na środku trawnika ,na boso(nie zdążyłem założyć butów śpiesząc się na śniadanie) w koszulce z krótkim rękawem.Szybko wbiegłem z powrotem do budynku.Pierwsze co zrobiłem to nałożyłem buty.*Czemu nikogo nie ma?A co jeśli...Nie mam nadzieje że nie.*Bez chwili namysłu wyszedłem z mojego "pokoiku* i już chciałem odsłonić zasłonkę u Kimiko.Gdy nagle ktoś położył mi rękę na ramieniu(wiecie jak sie przestraszyłem ?!).Powoli odwróciłem głowę i zgadnijcie kogo ujrzałem.To była ta osoba do której właśnie miałem zajrzeć.
-Rai czego szukasz?-odezwała się Kim z pretensją w głosie.
-Ja...Ten...Tego...Ja kto...-nie wiedziałem co powiedzieć
-No wiec?-spytała mnie dziewczyna.Dopiero teraz zauważyłem jak ślicznie wygląda.Miała na sobie krótka bluzeczkę do pępka w kolorze błękitnym ,z rękawami na trzy-czwarte i pośrodku tego biała chmurka z białych diamencików.Krótką dżinsową spódniczkę gdzieś tak 5cm nad kolana(też w kolorze błękitu)z tym samym wzorem co na bluzce przy końcu spódniczki z lewej strony(reszta spódniczki w brokacie).Do tego błękitne adidasy z białymi wzorkami i sznurówkami.Czarne włosy związane w kucyk.Wyglądała bosko...
-Rai żyjesz -krzyknęła Kim machając mi ręką przed nosem.
-A , tak ,jasne-odpowiedziałem
-Więc co chciałeś zrobić w moim pokoju ?
-No wiesz...-Nie zdążyłem skończyć bo mi przerwała
-O 1:00 !!
-Więc to światło to nie było od słońca?
-Nie, to księżyc przecież dziś pełnia-powiedziała głosem anioła -Skoro jest tak wcześnie to co ty tu robisz?Gdybyś była w piżamie to wiesz...Ale ty jesteś ubrana.
-Ja?!A co ty tu robisz ,"ubrany"?!-powiedziała już trochę głośniej
-Cicho bo obudzisz resztę-szepnąłem
-Czy to co tu robisz ma związek ze "słońcem"?-zapytała z ironia w głosie.
-Mniej,więcej-odpowiedziałem
-Dobra jak ty powiesz co tu robisz i po co chciałeś wejść do mojego pokoju to ja też ci wszystko powiem.Jak przyjaciele , ok?-zapytała. *Tylko jak przyjaciele*
-Eh...-westchnąłem
-Ok,ale chodzmy na dziedziniec -*Tylko jak przyjaciele *
-Jasne-powiedziała Kim.
Gdy doszliśmy na dziedziniec dopiero zauważyłem że jest noc!Kim wybrała miejsce na murku wokół stawiku.
-Więc?-zwróciła się do mnie.*Jak ona pięknie wygląda w świetle księżyca*.Tak sie rozmarzyłem,że nie zauważyłem jak wpadam do stawu.Kim w ostatniej chwili mnie chwyciła żeby wpaść ze mną do wody.I tak się zdarzyło,że leżała na mnie.
-Hehe... Sorki Raimundo
-To ja powinienem cię przeprosić.-powiedziałem i spojrzałem jej głęboko w oczy , a ona w moje.Leżeliśmy tak z 10 minut.Myślałem że będziemy tak leżeć całą noc ale ona podała mi rękę i jakoś wyszedłem z tego stawiku.
-No więc ??Tylko znowu nie wpadnij do wody.
-Hehe.Gdy się obudziłem myślałem że już wszyscy wstaliście i ...
-Byśmy cię obudzili.
-Nie przerywaj.Księżyc tak świecił że myślałem że to słońce.I wstałem.Bałem się że zjedliście śniadanie i poszliście trenować,bo w jadalni was nie było.Gdy wyszedłem na dziedziniec i zobaczyłem że was niema pomyślałem że może już szukacie Shen Gong Wu...-chciała mi przerwać ale jej nie dałem.-Ponieważ nie zostawiliście żadnych śladów i zasłonięte zasłonki poszedłem sprawdzić czy na pewno was nie ma i chciałem zajrzeć do ciebie i wtedy...Wiesz co było wtedy.
Kimiko
-Jasne...A ja poszłam pobiegać na tą górę-i pokazała górę którą ledwo widać-i wracałam właśnie do łóżka i zobaczyłam ciebie.Dalej wiesz co było.
-Skąd u ciebie pomysł żeby iść "pobiegać"?
-Nie mogłam spać...A była taka ładna pogoda...
-Mogłaś mnie wziąć ze sobą!-odezwał się z pretensją w głosie
-Żebyś marudził?!Nie!
-Obiecaj że jak następnym razem pójdziesz pobiegać to wezmiesz mnie ze sobą.
-Obiecuje.-podałam mu rękę na przypieczętowanie naszej umowy.Gadaliśmy o różnych sprawach do godziny 4:15.
-Fajnie sie rozmawia ale wiesz pózno już...-powiedział
-Jasne.Chodzmy spać.Bo za 45 minut trening-powiedziałam
-Racja zupełnie o nim zapomniałem-powiedział.Po chwili dodał:
-Kto ostatni ten zgniłe jajo!!
Dobiegliśmy równocześnie.Gy on już miał iść do siebie cmoknęłam go w policzek i szepnęłam:
-Dobranoc , Rai...
On zdziwiony stał tak jeszcze chwile po czym powiedział:
-Tak , dobranoc -i poszedł spać
CDN
Powrót do góry
DJenixX
Dobry wojownik
Dobry wojownik



Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 1402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KOŻUCHÓW

PostWysłany: Śro 17:51, 29 Sie 2007    Temat postu:

Czekam na ciąg dalszy bardzo fajne opko przeniosę to do opowiadań Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJenix
Gość






PostWysłany: Śro 19:25, 29 Sie 2007    Temat postu:

2.Naprawdę?
Omi
Obudziłem się o 2:00.*Jeszcze 3 godziny do treningu.To dużo czasu*.Wstałem i poszedłem popatrzeć na gwiazdy,ale zamiast gwiazd ujrzałem Kimiko leżącą na Rai'u w stawiku.*Co oni robią?O tak wczesnej porze?!*Patrzyłem tak na nich przez 5 minut i ciągle leżeli gapiąc się na siebie i głupio uśmiechając.Myślałem że nigdy nie przestana się tak na siebie patrzeć!W głębi zazdrościłem Rai'owi bo wszyscy wiedzą(nawet Chase Yang)że ona jest z nim bliżej niż ze mną. -Ehh...-głośno westchnąłem i poszedłem spać

Raimondo
Zdziwiło mnie to że Kim mnie pocałowała.Zawsze to robiła kiedy była ze mnie dumna albo gdy coś mi baardzo dobrze wyszło.A tu "kiss" na dobranoc.Po chwili sie ocknąłem i poszedłem spać.

Obudziły mnie jasne promienie(tym razem na pewno słońca).Powoli otworzyłem oczy , jakimś cudem wstałem.Przypomniałem sobie co działo się w nocy . Dotknąłem policzka aby sprawdzić czy to mi się nie śniło. To była prawda...Poczułem ślad szminki.Ubrałem się(buty też)i wyszedłem.Kim i Cley jeszcze spali.A Omi'ego nie było.Postanowiłem że go poszukam.Najpierw udałem sie do kuchni, potem do jadalni.Przeszukałem całą świątynie i go nie znalazłem.Wszedłem do krypty SGW i wziąłem "złote pazury tygrysa"i poszedłem szukać kumpla.*Mam nadzieje że to nie przez to że to ja jestem liderem*.

Kimiko
Gdy się obudziłam było za 10 piąta.*Mam czas żeby się ubrać*.Wyskoczyłam z łóżka i wyszłam do łazienki by sie przebrać i umyć.Ubrałam niebieską miniówe,bluzkę z krótkim rękawkiem odsłaniającą pępek i adidasy ,a to wszystko w różnych odcieniach niebieskim i różowym.Włosy związałam w długi warkocz.Gdy wyszłam z łazienki za mna w kolejce stał tylko Cley.*A gdzie Omi i Rai?Zawsze sie wpychali do kolejki*. Odłożyłam rzeczy i poszłam czekać na śniadanie.Mistrz Fung już tam był i jadł kanapkę z serem i pomidorem (blee).Ja sobie zrobiłam z ogórkiem(w końcu się odchudzam).Po paru minutach dołączył Cley.
-A gdzie Omi i Raimundo-zapytali jednocześnie mistrz i kowboy patrząc na mnie.
-A co ja jestem.Ich niańka?
-A co, nie jesteś?-odezwał się Rai wchodząc do pomieszczenia.Za nim wszedł smutny Omi.
-Chyba nie...
Siedzieliśmy tak 15 minut aż w końcu odezwał się brazylijczyk:
-Czemu tu tak cicho i ponuro??Przecież wygraliśmy!!Pokonaliśmy zło!I co najważniejsze ja zostałem liderem !!Hehe.Co nie cieszycie się??
-Rai ma racje... Powinniśmy się cieszyć !!-krzykną Omi
-Macie racje.-odezwał się mistrz
-Naprawdę??-powiedzieliśmy wszyscy na raz (nawet Dojo)
-Myśleliśmy że powiesz coś w stylu "nie cieszcie się bo cicha woda brzegi rwie".-powiedział smok
-Nie...Po takim zwycięstwie Shen Gong Wu nie będzie się ujawniało przez 6 miesięcy.Więc możecie jechać do domów.Macie wakacje!
-N-a-p-r-a-w-d-e ??-zapytał Cley
-Co wy z tym "naprawdę".MACIE WAKACJE !!
-Huraaa-krzyknęliśmy(czyli ja,Rai i Cley)
-Omi ty się nie cieszysz?-spytał Cley
-A niby z czego ...I tak będę w świątyni.
-Chłopaki chodzcie tu.-powiedziałam-Ty Omi,nie.
-Mam pomysł może...

Omi
*Kimiko mnie nie zawołała...Pewnie obgadują mnie i mówią jak mnie nie lubią...*Łezka mi się w oku zakręciła.Już miałem sobie iść,gdy Kim mi powiedziała:
-Omi co byś powiedział gdybyś mógł z każdym spędzić po 2 miesiące?
-Naprawdę??!!
-Przestańmy mówić"naprawdę".To do kogo chcesz najpierw jechać?
-zapytał Rai
-Może do ...Kimiko!
-Okey.-powiedziała.Zadzwoniła do kogoś na komórkę i...

Kimko
-Co??!!-wrzasnęłam do ojca przez komórkę
-Tak,kochanie
-Powiedz,że żartujesz...
-Niestety,nie.Wiesz że musisz.
-Tatusiu...Proszę nie karz mi tego robić znowu!
-Kimiko...Zrób to dla mnie .Ostatni raz.
-Obiecujesz że "ostatni".
-Obiecuję.
-Tato,przyślij odrzutowiec jutro o 12:00.Przyjadę z kolegą Ok??
-Oczywiście!To cześć.
-Papa
Odłożyłam komórkę.Chłopacy natychmiast podbiegli i pytali czego nie chcę.
-O co chodzi Kim??-zapytał Cley
-O nic...
-Twój ojciec sie zgodził żebym z tobą jechał??
-Tak...Zgodził się ,Omi.
Umówiliśmy się że odrzutowiec mojego tatusia podwiezie do domów pozostałych mnichów.
-To że macie wakacje nie oznacza że dziś nie ma treningu.-powiedział Mistrz
-O nie !!
Powrót do góry
DJenix
Gość






PostWysłany: Śro 19:27, 29 Sie 2007    Temat postu:

3.Duch i potwór?
Cley
Myślałem że nam daruje trening .Przecież od jutra mamy wakacje...Kimiko miała niezły pomysł z tym aby Omi był u każdego przez 2 miesiące.

Po treningu (4 godzinnym)mieliśmy czas wolny do 16 !!Czyli jeszcze 6 godzin.Kimiko poszła na górę przed świątynią a Raimundo w zupełnie inną stronę,też na jakąś górę.*Dziwne.Czyżby się tak nie lubili że uciekają na góry?Zaraz...Oni chyba się lubią?.Postanowiłem spytać o to Omi'ego.Poszedłem do kuchni i do jadalni,i do salonu.A go tam nie było .Poszedłem do naszych pokoików.Tam był.
Omi
Siedziałem u siebie i grałem w "Błotne zombi 3".To taka fajna gra.Gdy nagle ktoś wszedł do pokoju.To był Cley.
-E...Omi nie wiesz czemu Rai i Kim poszli w dwie różne strony , na dwie góry?-zapytał.*Tak!!Może się już nie lubią?!*
-Nie wiem...
-Zagramy w pokera?
-Na cukierki?
-Tak!
-Gramy!!
Pograliśmy tak za 3 godzinki i była już 13:42.
-Cley!Mam pomysł ty idz na tamtą górę zobaczyć co robi Rai ,a ja na drugą zobaczyć co robi Kimiko.
-Ale czy to nie będzie szpiegowanie?
-Nie...Zobacz jak ich długo nie ma.
-No...Niech będzie.-powiedział i poszedł zobaczyć co robi nasz kolega.
Kimiko
*Musze jeszcze poćwiczyć.Jeszcze raz*Nagle usłyszałam że ktoś idzie.I szybko wdrapałam się na drzewo(byłam w stroju takim jak Omi).Ten ktoś gdy przechodził nade mną miał łysą głowę.*Już wiem kto to*Miałam przy sobie "złote pazury tygrysa".Po cichu użyłam ich i stanęłam za Omi'm.Delikatnie dotknęłam jego ramienia i gdy tylko się odwrócił zrobiłam straszna minę i krzyknęłam:
-Buuuuuuuuuuuuuu...
-A na pomoc duch!!!Uciekać kto może!!!Każdy troszczy się o innego!! -Hahahaha...-tarzałam się po ziemi ze śmiechu.Gdy skończyłam się śmiać weszłam na sam szczyt góry i spojrzałam na Omi'ego biegł co sił do świątyni aż się za nim kurzyło.Znów zaczęłam się śmiać.Zeszłam ze szczytu i udałam się do świątyni.
Raimundo
*No niezle mi idzie na początek!Jeszcze raz*Zobaczyłem że ktoś wchodzi na górę.To był Cley.Szybko schowałem się za jakimś głazem.
-Raimundo!!!Gdzie jesteś??!!Już idziemy na obiad!!-krzyczał.*Mam pomysł*Uruchomiłem po cichu opończe cieni i kopnąłem Cley'a w cztery litery.
-Aaaaaaaaa!!! Na pomoc!!Ra-ra-ratunku!Duchy tu są!!-krzykną i zaczął biec do świątyni.A ja tarzałem się ze śmiechu.Gdy go opanowałem ruszyłem do świątyni "na obiad".*Myślał że uwierzę?! Przecież jest...O matko!!Jest 15:40!!Nie zdążę!!*I zacząłem biec jeszcze szybciej niż Cley.
Omi
*Dotarłem do świątyni!To coś chyba mnie nie goniło...O nie spóznię się na obiad*Gdy byłem pod świątynią przypomniałem sobie że Kimiko jest na górze z tym potwornym duchem,więc pobiegłem ją ratować.
Gdy znalazłem się na górze przeszukałem wszystkie zakamarki a jej nie było...Smutny wróciłem do świątyni.A tam...
Cley
*Jestem w świątyni...Ale zaraz...Rai tam został!!*Pobiegłem go ratować.Lecz gdy znalazłem się na górze nikogo tam nie spotkałem.Z przygnębioną miną zacząłem wracać do świątyni.Wszedłem do jadalni równo z Omi'm i zobaczyłem...
-Cześć Cley.Cześć Omi.Gdzie byliście??-spytał Rai sprzątając stół po obiedzie.
-Hejka chłopaki-powiedziała Kim.
-To znaczy...Wy?...Jak?...Kiedy?...Gdzie?...-jąkaliśmy się z Omi'm
-Co wam się stało?-zapytała Kimiko
-Co ty tu-u-u ro-robisz K-k-kimiko?
-Siedzę.Nie dawno jedliśmy obiad.Na którym was nie było...
-Zaraz to nie pożarł was potwór?-zapytałem
-Ani duch?-dodał Omi
-O co wam chodzi?-zapytał Rai
-Bo ja tego.Uff...Dobra.Ja wpadłem na pomysł aby zobaczyć co robicie ,ja poszedłem szukać Kimiko ,a Cley Rai'a.Jak doszedłem na miejsce to ktoś mnie dotkną w ramie i krzykną Buuu...To był duch.Uciekłem do świątyni ,ale przypomniałem sobie że ty tam zostałaś i pobiegłem cię szukać ale na górze nikogo tam nie było.Więc przyszedłem tu a ty tu jesteś.
-Jak poszedłem szukać Rai'a to ktoś mnie kopną(nie powiem gdzie)i uciekłem.I też przypomniałem sobie że ty Rai zostałeś z tym potworem i poszedłem cię szukać.Ale ciebie tam nie było wiec przyszedłem z powrotem.A ty tu jesteś !!
-Hahahahahaha-śmiali się ze mnie i z Omiego,Kim i Rai.
-Potwór...hahahaha
-Duch...hahahaha
-Co w tym śmiesznego ?-powiedział zdenerwowany Omi.
-No właśnie-dodałem.
-Ja nastraszyłam cię Omi.hahahaha
-A ja przestraszyłem Cley'a.hahahaha
-Czyli to nie był duch?...
-Ani potwór?...
Kim i Rai popatrzyli na siebie i wybuchneli śmiechem.Ale zaraz spoważniali.
-To znaczy że chcieliście...-nie dokończyła Kim
-...Nas szpiegować!!-dokończył za nią Raimundo
-A my przez was nie zjedliśmy obiadu!!-powiedziałem.
-To twoja wina Omi!!-krzyknęliśmy i spojrzeliśmy oskarżającym wzrokiem na Omi'ego
Powrót do góry
DJenix
Gość






PostWysłany: Śro 19:27, 29 Sie 2007    Temat postu:

4.Nie mam pomyslu na tytuł
Omi
-Czemu tak na mnie patrzycie?-zapytałem.
-Ehh...Tym razem ci się upiekło!Ale to ostatni raz! Jasne?!- powiedziała Kim
-No oczywiście!-
-Mamy nadzieje -dodał Rai

Stałem na głowie(dosłownie)i myślałem dlaczego Kim i Rai poszli na te góry,i jak mi będzie w Tokio.Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze.W końcu co ma sie stać przecież zło zostało pokonane.Doszedłem do wniosku że została 1 godzina do kolacji,więc mogę pójść sobie na spacer.Gdy wychodziłem ze świątyni ktoś złapał mnie za ramie.Odwróciłem się i ujrzałem mistrza Funga.
-Omi gdzie się wybierasz?
-E...Ja??... Na spacer.
-A trening?
-Przecież dziś już był.
-Ale treningów nigdy za wiele!Już leć do przyjaciół.Przećwiczcie figurę 4 smoków.
Raimondo
-No Omi chodz-krzyknąłem
-Bez ciebie nie będzie figury 4 smoków!!-dorzucił Cley
-Idę.
-FIGURA CZTERECH SMOKÓW !!-krzyknęliśmy wszyscy

Po godzinie ćwiczeń poszliśmy na kolacje.Po kolacji było zmywanie, sprzątanie i do łóżka.Poszedłem spać myśląc co będzie jutro.*Cieszę się że nareszcie wrócę do Rio,ale wiem że będę tęsknić za moimi przyjaciółmi.Chociaż spotkam sie z Omim gdy u mnie będzie...Ale wolał bym żeby zamiast Omiego przyjechała do mnie Kim.Chociaż i tak się spotkamy gdy ona będzie odwozić Omiego...Dobra idę spać*
Kimiko
Gdy się obudziłam była 4:45.Wstałam i poszłam do łazienki się przebrać.Po wyjściu z łazienki zauważyłam Rai'a i Omiego przeciskających się do łazienki:
-Ja idę pierwszy!-krzykną Rai
-Nie,ja!!
-Kimiko ,ty zdecyduj kto idzie pierwszy.
-Już ktoś chyba poszedł...-wskazałam na Cley'a który wchodził do łazienki.
-No tak.Przecież gdzie trzeci się bije tam dwóch korzysta .
-Chyba gdzie dwóch się bije tam trzecie korzysta.-poprawił go Rai. -A jak ja powiedziałem!-wydarł się Omi.Ja tylko przewróciłam oczami i poszłam się pakować.
Cley
No udało mi się pójść drugiemu do łazienki.Oni zawsze się biją i przepychają.No cóż ...Dla mnie to i lepiej.*Hmm...Nie długo jedziemy do domów.Na całe pół roku.Nie zobaczę ich tak długo...*
CDN
Powrót do góry
DJenix
Gość






PostWysłany: Śro 19:28, 29 Sie 2007    Temat postu:

5.Wyjazd
Kimiko
*Dobra to już ostatnia walizka.*Spakowana wyszłam przed świątynie. Zostawiłam rzeczy i poszłam pogadać z kumplami.
-Hehe masz racje!
-Mam pomysł zagrajmy w "Prawda,fałsz lub zadanie"
-Ok
Podsłuchałam ich rozmowę.Gdy już chciałam do nich iść wpadłam na pomysł żeby posłuchać co mówią.
-Ja zaczynam-(Omi)
-Ok-(Rai i Cley)
-Cley prawda,fałsz czy zadanie?
-Fałsz.
-Czy ty naprawdę teraz jesz szynkę?
-Nie.To znaczy...Tak...Nie...Tak
-Jak nie to ją zabieram-(Rai)
-A ty Rai co wybierasz?
-Prawda
-Więc...Czy kochasz Kimiko?-zatkało mnie.*Musze się dowiedzieć co powie MUSZĘ.*Spojrzałam na zegarek była 11:55 .*O kurde muszę się śpieszyć bo się spóznię*
-Chłopaki szybko!! Odrzutowiec przyleciał!!
-Idziemy-(Rai)
Raimundo
Wsiedliśmy do odrzutowca.Graliśmy 2 godziny w karty aż dolecieliśmy do przystanku Cley'a.Po następnych 2 godzinach wysiedli Kim i Omi.Czekałem 3 godziny aż zobaczyłem moje ukochane Rio! Ale przelecieliśmy nad nim.
-Ej co tu się...-nie zdążyłem skończyć bo ktoś mnie kopną w plecy że aż straciłem przytomność.
Obudziłem się stałem przed ołtarzem ślubnym.W moją stronę szła jakaś baaardzo piękna dziewczyna.Od razu sie w niej zakochałem.Wydawała mi sie znajoma.Spojrzałem na siebie wyglądałem jakoś inaczej,doroślej (tak jak w albumie tylko że tu Rai ma garnitur-dop.autorki).Stanęła koło mnie i chwyciła moja rękę.Wtedy ksiadz zaczął mówić
-Czy ty Raimundzie Pedrossa chcesz poślubić tę oto niewiastę?
-Tak,chcę!-powiedziałem.Nie panowałem nad tym co mówię.
-A czy ty Kimiko Tohimiko chcesz poślubić tego oto męszczyznę? -*Kimiko!!!Żenię się z nią?!Ciekawe czy powie tak?*
-Tak,chcę!
-Możecie się pocałować!-w momencie gdy miałem dotknąć jej ust obudziłem się.
-Niech to szlag!!-krzyknąłem
-O nasz mały przystojniaczek się obudził?Bardzo dobrze! Hahahahahaha-odkrzykną Panda Bubba.Rzucił czymś we mnie i znów zasnąłem.
Kimiko
Gdy doszliśmy do mojego kochanego domu poprzytulałam tatuśka i pokazałam Omiemu pokój.Potem poszłam się umyć.Gdy weszłam do łazienki straciłam przytomność.Śniło mi się że wychodzę za Rai'a(czyli to samo co jemu).

CDN...
Powrót do góry
DJenixX
Dobry wojownik
Dobry wojownik



Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 1402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KOŻUCHÓW

PostWysłany: Czw 0:21, 30 Sie 2007    Temat postu:

to ostatnie to bomba ale reszte to też niezłe opka śnić o tym samym to żadka rzecz tylko nie wiem dlaczego kimiko zemdlała może dlatego że sie z nim rozstała?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJenix
Gość






PostWysłany: Czw 8:34, 30 Sie 2007    Temat postu:

Zemdlała czyli kiedy on stracił przytomność to ona też ją straciła,i śnili o tym samym w tym samym czasie.
Powrót do góry
DJenix
Gość






PostWysłany: Czw 8:36, 30 Sie 2007    Temat postu:

Aha zapomniałam napisać że te opowiadania są z mojego bloga kimiko-tohimiko.blog.onet.pl I tam znajdziecie dalsze przygody !!
Powrót do góry
Raimondo
Smok wiatru
Smok wiatru



Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: S******

PostWysłany: Czw 14:51, 30 Sie 2007    Temat postu:

Fajne opowiadanie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJenixX
Dobry wojownik
Dobry wojownik



Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 1402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KOŻUCHÓW

PostWysłany: Czw 19:46, 30 Sie 2007    Temat postu:

Jak zwykle chce być Dobrym Jackiem Spicerem ale dopisz ''Dobry''

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJenix
Gość






PostWysłany: Czw 20:14, 30 Sie 2007    Temat postu:

Oki!!Czyli jest tak...Albo jaki to sens pisać 2 opowiadania przetrzóćmy się na te opowiadanie co założyła Rai.
Powrót do góry
DJenixX
Dobry wojownik
Dobry wojownik



Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 1402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KOŻUCHÓW

PostWysłany: Czw 20:32, 30 Sie 2007    Temat postu:

Ok

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DJenix
Gość






PostWysłany: Pią 15:52, 12 Paź 2007    Temat postu:

Nio
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Xiaolin Showdown Strona Główna -> Opowiadania o Xiaolin
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
Regulamin